Godło Tadżykistanu

Flaga Tadżykistanu

Rosja domaga się ponownego procesu i złagodzenia wyroku na pilocie, który wraz ze swoim estońskim towarzyszem zostali złapani i aresztowani pod zarzutem przemytu. Piloci zostali schwytani przez Tadżyckie służby specjalne w marcu tuż po lądowaniu na lotnisku w Qurghon Teppa. W jednym z samolotów znaleziono części silnikowe, które zostały zakonfiskowane i określone przez sąd jako przemyt.

 

 

Samolot wracał z Kabulu do Moskwy, gdzie dostarczył pomoc humanitarną. Po wkroczeniu w Tadżycką strefę powietrzną pilot został poproszony o natychmiastowy powrót do Kabulu, jednak w związku z brakiem paliwa musiał awaryjnie lądować w Qurghon Teppa.

Kilka dni temu zakończył się proces, a Tadżycki sąd wydał wyrok na rosyjskim pilocie Vladimirze Sadovnichiy oraz Estończyku Aleksym Rudenko. Skazał ich na osiem i pół roku więzienia. Moskwa oskarżyła Dushanbe, że wyrok jest zbyt surowy i politycznie umotywowany.

Minister Spraw Zagranicznych Rosji Vladimir Lavrov oskarża Tadżykistan o rażące naruszenie zobowiązań międzynarodowych przez nie przekazanie Rosji zatrzymango. Valentina Matwijenko, marszałek izby wyższej rosyjskiego parlamentu, nie wyklucza sankcji wobec Tadżykistanu.

"Jeśli nasz głos nie jest słyszalny, Rosja zastrzega sobie prawo do podjęcia odpowiednich środków", powiedziała dziennikarzom w Sankt Petersburgu.

Po tych wypowiedziach Tadżycki prokurator generalny Sherkhon Salimzoda powiedział, że nie można wykluczyć ekstradycji obu skazanych po uprzednim oficjalnym wniosku, tak żeby odbywali oni swoje wyroku w krajach ojczystych.

źródło: ASIA-Plus